niedziela, 6 maja 2012

6 V

Koniec diety. Doszłam do wniosku, że skoro mam schudnąć, to poprzez ćwiczenia niż odmawianie sobie różnych pyszności. Tzn. ogólnie do słodyczy mnie nie ciągnie, ale chodzi o - jak ja to teraz określe - ,,całokształt kulinarny'' ;D. Przeczytajcie sobie ten artykuł: http://pracownia4.wordpress.com/2011/10/14/buszujacy-w-pszenicy/ Na mnie osobiście zrobił on duże wrażenie i muszę przyznać, że jak go przeczytałam od razu nabrałam niechęci do chleba, każdego rodzaju zbóż, a nawet mięsa (mimo, że tam się o tym nie wspomina raczej). To zaskakujące, ile rzeczy jeszcze przed nami zataili niektórzy naukowcy... Nie wiem jak wam, ale mnie bardzo spodobała się fryzura Kornelii Bednarek. Chyba nawet sobie taką zrobię, tylko najpierw będę musiała ubłagać mamę ;P
P.S. Tak się jaram tym, że Bednarek wygrał bitwe, że nie przestaje skakać z radości :))))))) <3 Pzdr czytelników, kocham Was ;*

3 komentarze:

  1. szczerze powiem, że artykułu nie przeczytałam, bo muszę się brać za biologię, a trochę dłuuugi ;)
    za Bednarkiem nie przepadam ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. zostałaś otagowana na moim blogu... zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bednarek <3

    wbij do mnie ;*

    http://na-granicy-szczescia.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń